Przed Wami w teście porównawczym – istna perełka. Obiektyw, co do którego nie kryję swej sympatii. Moje ulubione szkło. Stoi na moim wyobrażeniowym podium na miejscu drugim, po Leica Summilux-M 35 mm f/1,4 ASPH. Brązowy medal należy mu się w kategorii obiektywów 35 mm do pełnej klatki. Wielokrotnie zdobywa jednak mistrzostwo świata w kategorii 35 mm f/1,2. Tu trudno z nim nawiązać walkę. Dokładny test, w którym nie wiem co już wypisywałem (pisany po zakupie, z pełnym zachwytem) znajdziecie tutaj. Po dwóch latach używania jest to moje szkło nr 1, które znalazłoby się w mojej torbie w podróży na bezludną wyspę. Lubię 35 mm i dlatego to jest szkło, które cenię najbardziej. Pooglądajcie sobie zdjęcia. Porównajcie z innymi szkłami. Plastyka na 1,2 już jest świetna. Nowy materiał o tym obiektywie, opublikuję już niebawem – po dwóch latach używania, materiału ilustracyjnego, będzie nieco więcej. Warto wiedzieć, że jest na świecie tak dobry obiektyw. Oczywiście z mocowaniem Leica M – tu pokazany w pracy z Sony A7R.
W teście mamy do porównania:
Voigtländer VM 10 mm / F 5,6 Hyper Wide Heliar aspherical
Voigtländer VM 21 mm / F 4,0 Color Skopar P-Typ
Voigtländer VM 35 mm / F 1,2 Nokton II
Voigtländer VM 50 mm / F 1,1 Nokton
Zeiss Batis 85 mm F1,8
Tu pragnę uczynić dwa sprostowania. Pierwsze – do lustrzanek się nie nadaje. Drugie – Jaszczur testowy jest metalowy, i proszę go nie obrażać. We wnętrzach salonu Domatoria zresztą, która użyczyła swych wnętrz do testu – plastikowy by się nie ostał;-)
Nie zapomnijcie powiększyć.
f/1,2
f/1,4
f/2
f/2,8
f/3,5
f/4
f/5,6
f/8
Bądź pierwszą osobą, która zostawi swój komentarz