Zeiss Biogon ZM 35 mm f/2

W moich poszukiwaniach obiektywów do systemu Sony i Leica nadeszła chwila konfrontacji. Nie takiej ostatecznej… Chyba nie… Poszukiwania obiektywu 35 mm, które na dzień dzisiejszy zatrzymały się na Voigtlanderze Nokton 35 mm f/1,2 ASPHERICAL II nie byłyby pełne gdybym nie sprawdził konstrukcji uchodzących za światowe klasyki dla tej ogniskowej. W kolejce czekają Carl Zeiss Distagon ZM lub E o świetle f/1,4, Leica Summicron-M o świetle 2 oraz właśnie Biogon o świetle 2.

Biogon to marka towarowa należąca do firmy Carl Zeiss. Użyto jej po raz pierwszy już w 1935 roku do nazwania, skonstruowanego na bazie rozwojowej Sonnar`a – obiektywu szerokokątnego.  Obiektyw zaprojektował w oparciu o konstrukcję półsymetryczną Ludwig Bertele. Celem prac było skonstruowanie obiektywu, który byłby bazą wyjściową do osiągania naprawdę szerokich kątów. Szacowano, że taka konstrukcja oparta o charakterystyczne, bardzo wypukłe soczewki zewnętrzne układu optycznego z łatwością sięgnie po kąty widzenia przekraczające po przekątnej 90 stopni. Tak też się stało.

Biogon i jego budowa szybko stały się światowym standardem. Carl Zeiss produkował Biogon`y do szerokokątnych Hasselblad`ów. Tak – powstał specjalny Hasselblad SWC pozbawiony lustra! Skrócony korpus pozwalał na stałe zamontowanie Biogon`a o ogniskowej 38 mm, którego tylna soczewka znalazła się bardzo blisko klatki o rozmiarach 6×6 cm. Czy było warto? Było – ponieważ Biogon przy szerokim kącie oferuje zerowe niekształcenia geometryczne! Jeśli ktoś chciał mieć szerokie kadry z Hassela był skazany właśnie na model SWC z Biogon`em.

Biogon powstawał także dla Contax`a. Wcielenia Biogon`a pod nazwą Super Angulon produkowane przez różne firmy (Schneider Kreuznach, Leica Camera, Linhof) stały się synonimem bardzo dobrego obiektywu szerokokątnego. Ekstremalnym zastosowaniem stał się Biogon o ogniskowej 75 mm i świetle 4,5 dla kamer o formacie 4×5 cali.

Biogon nie może być stosowany z lustrzankami – hehe…. Konstrukcja zakłada znacznie bliższą odległość tylnej grupy soczewek od powierzchni światłoczułej. Ominięcie komory lustra stało się zadaniem dla konstruktorów Distagon`a. Tymczasem Biogon może rysować obraz w zgodzie z prawami fizyki. Taka konstrukcja sprawia, że układ optyczny biogono-podobny nie jest spotykany w systemach lustrzanych.

Ta informacja w dobie kamer, które nie mają lustra wydaje się szczególnie ważna! Tak – możemy wyposażyć się w Biogon`a z mocowaniem M – takiego właśnie przetestujemy lub Biogon`a z mocowaniem Sony E o nazwie Loxia i parametrach 35 mm f/2. To te same konstrukcje tyle, że nowsza Loxia ma pełną komunikację z korpusem przez styki elektroniczne. Dla mnie ciekawsza jest wersja, którą zamocować można na korpusie Leica i Sony.

Przed Wami obiektyw Carl Zeiss Biogon ZM 35 mm f/2. Konstrukcja optyczna to 9 soczewek w 6 grupach. Zakres pracy 10 listkowej przysłony od f/2 do f/22 co ustawiany co 1/3 działki. Kąt widzenia 63 stopnie. Mocowanie filtra 43 mm. Długość 56 mm. Waga 240 gram. Osłona przeciwsłoneczna mocowana jest bagnetowo. Niestety trzeba ją dokupić oddzielnie. Odległość nastawiania ostrości typowa dla konstrukcji dalmierzowych – 70 cm, ale fizycznie obiektyw ten stać na więcej. Loxia ma już możliwość ostrzenia od 30 cm. Obiektyw powstaje w tej samej fabryce Cosina w Japonii, w której powstają obiektywy Voigtlander. Pisałem o tym wielokrotnie. Zeiss w pełni zaufał standardom produkcyjnym tej firmy, która słynie z wysokiej jakości produktów. Powstają tu całe serie obiektywów Carl Zeiss.

Biogon ZM zbudowany jest bardzo solidnie. Poziom wykonania i precyzja spasowania elementów stoją na najwyższym poziomie i bardzo odstają od systemowych szkieł z tworzywa sztucznego produkowanych do lustrzanek. Całość z metalu. Jedynie wypukła kropka oznaczająca spasowanie bagnetu wykonana jest z tworzywa. Brak luzów to standard w serii Classic Zeiss`a czy Voigtlander`a. Tu, w serii ZM – jest oczywistością. To konstrukcja na długie lata użytkowania bez luzów i utraty jakości technicznej. Sprzedawany jest w dwóch wersjach czarnej i srebrnej. Pierścienie pracują bardzo płynnie. Dotyczy to zwłaszcza pierścienia nastawiania ostrości. Pierścień przysłony zaskakuje z oporem na tyle dużym, aby go przypadkowo nie przestawić, a na tyle lekko, że wyczuwamy go bezproblemowo.


W tym pierścieniu ciekawie wyglada skala działek przysłony. Nic nie pozostawiono tu przypadkowi oznaczając skoki co 1/3 działki. Obiektyw zaprojektowany do pracy z kamerą Zeiss Ikon i Leica M ma bardzo ciekawie zaprojektowaną wypukłość na pierścieniu nastawiania ostrości. To ciekawa alternatywa dla wystającego znacznie bardziej wgłębienia na pierścieniach obiektywów z Solms. Działa równie dobrze, a jest to rozwiązanie bardziej eleganckie.  Trzeba pamietać, że Biogon to alternatywa dla Summicron`a. Trzykrotnie tańszy Biogon znajduje od lat uznanie wśród użytkowników korpusów Leica. Są tacy, którzy mają i Summicron`a i Biogon`a. Dlaczego? Zeiss ma podobno równie dobrą ostrość, ale znacznie bardziej widoczny efekt 3D. Jak jest w praktyce? Zobaczymy.

Obiektyw jest niewielki. Znacznie mniejszy i lżejszy niż Voigtlander Nokton 35 mm f/1,2 ASPHERICAL II, ale większy niż Summicron. Dobrze wyważony na korpusie leży lekko nie powodując uczucia „wyważania” w przód. Idealnie nadaje się do filmowania z gimbala. Na korpusie Leica leży idealnie. Znacznie lepiej się prezentuje niż na korpusie Sony z serii A. Czy ma to znaczenie? Dla mnie nie. Chcę zbudować system złożony z kilku obiektywów, o których będę wiedział naprawdę dużo, a za jakość zdjęć będę pewny. To tak miło wiedzieć, że naszych zdjęć nie popsuje słabsza optyka – co najwyżej my sami 🙂

Co myślę o jakości zdjęć? Jest bardzo wysoka. Myślę, że znalazłem się w grupie szkieł o tak wyśrubowanych osiągach, że trudno tu coś dodać. Różnią się ceną, jasnością i w pewnym stopniu sposobem obrazowania, jednak rozdzielczość jest na bardzo wysokim poziomie.

Biogon ZM o świetle 2 oferuje ponadprzeciętną jakość i bardzo specyficzny efekt trójwymiarowości. Winietowanie (które uwielbiam w każdym obiektywie) jest bardzo płynne i świetnie uwypukla znajdujące się w centrum obiekty. Przymykanie przysłony szybko niweluje tę cechę. Kolorystyka bardzo przyjemna, neutralna trochę w stylu mix`u błon diapozytywowych Kodak`a (trochę Kodachrome trochę Ektachrome) czyli z lekkim podbiciem ciepłych (Kodachrome) i zimnych (Ektachrome) akcentów.

Poniżej fotografie z Sony A7R.

Kontrast i mikrokontrast na typowo Zeiss`owskim – wysokim poziomie. Transmisja światła, klarowność wynikająca z wypadkowej projektu i konstrukcji oraz użytego szkła wyśmienite. To oczywiście ogólniki, ale to szkło staje do walki jak równy z równym z jaśniejszym Voigtlander`em Nokton`em 35 mm f/1,2 ASPHERICAL II, który tylko nieco ustępuje jakością Summilux`owi M 35 mm f/1,4 ASPH. Zapewne porównanie go z Summicron`em m 35 mm f/2 sprawi, że niezbyt łatwo będzie można dostrzec jakieś różnice. Mały, poręczny, lekki obiektyw o rewelacyjnej jakości lecz z wyraźnymi tendencjami to klasycznego obrazowania. Przebija wymienionego Voigtlander`a na polu korekcji geometrycznej. Nie trzeba korygować niczego w obróbce. Zerowa dystorsja jest faktem! Słowem bardzo dobre szkło dla posiadaczy bezlusterkowców takich jak Sony A7, Leica SL, czy dalmierzy jak Leica M. Co ważne – podkreślę to raz jeszcze Loxia 35 mm f/2 to to samo szkło ale pozwalające między innymi na automatyczne powiększenie obrazu podczas ostrzenia z korpusami Sony A… Po wnikliwym teście  okazało się, że Loxia ma nieco większy kontrast na w pełni otwartej przysłonie. Po przymknięciu o działkę wszystko się wyrównuje. Sam Biogon poprzez właśnie zerową dystorsję świetnie może sprawić się w reportażu ulicznym lokowanym w otoczeniu architektury, wnętrz, środków komunikacji gdzie linie proste mają znaczenie. Ładne oddanie lini perspektywy z winietą i uwypukleniem pierwszego planu to mocne strony obrazowania tego obiektywu, który doda do Waszych zdjęć delikatnej aury klasyki.

Posiadacze korpusów Sony A7 i A9 mają do wyboru dwie wersje tego samego szkła. Manualne konstrukcje wykonane z metalu. Doskonałe technicznie pod względem mechaniki oferują prawie tą sama jakość. Budowa optyczna jest identyczna ale w testach na przysłonie f/2 Loxia ma lepszy kontrast. Od 2,8 już nie ma różnic. Optyka taka sama. Mnie bardziej przekonuje mechanika serii ZM zwłaszcza, że używam korpusów Leica i Sony A7. Z drugiej strony dane EXIF i współpraca elektroniki z automatycznym powiększeniem obrazu może zachęcać do zakupu Biogon`a w wersji Loxia.

Na zakończenie odpowiedź na wiele listów, których autorzy podnieśli wątek jakości optycznej, o której piszę w swych testach. Trudno to wyjaśnić, ale się postaram. Testowanego Biogon`a też to dotyczy. Jakość bardzo dobrych szkieł do lustrzanek jest niepodważalna. Sam przez lata ich używałem. Mając system Nikon`a a potem Canon`a zawsze starałem się dysponować kompletem szkieł firmowych, stałoogniskowych, najlepszych. Wydawało mi się, że jest dobrze. Dopiero porównanie szkieł Zeiss`a z seri ZE do ”elek” Canon`a uświadomił mi różnicę. Sam AF i wynikające z jego zastosowania ograniczenia już ograniczają projektantów. Mechanika, użyty do budowy metal, idealne centrowanie – powodują, że obiektywy takie jak Leica, Voigtlander czy Zeiss dają znacznie lepszy obraz. Podczas gdy wiele wybaczające obiektywy o dłuższej ogniskowej nie wykazują, aż tak dużych różnic. Od ogniskowej 50 mm w dół mamy do czynienia z coraz większymi spadkami jakości w konstrukcjach przeznaczonych do lustrzanek z AF. Oczywiście trzeba przekonać się samemu. Ja to zrobiłem i obecnie moim zainteresowaniem cieszą się już tylko obiektywy manualne najlepszych producentów. Postawienie w szranki tego Biogon`a z takim, przykładowo obiektywem Canon 1,4 35 L byłoby nie fair. Mikrokontrast rozłożyłby szkło z AF na łopatki. Szkło bardzo dobre przecież – a jednak… Ten Biogon jest jedną z najlepszych trzydziestek piątek jakie testowałem. Muszę sprawdzić jeszcze Summicron`a…

Poniżej kilkanaście fotografii z korpusu Leica M Monochrom Typ 246.

admin Opublikowane przez:

Bądź pierwszą osobą, która zostawi swój komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *